Bohaterami historii są Australijczyk Mark i obrączka ślubna, którą kilka lat wcześniej założyła mu na palec jego żona Dorota. Polsko – australijskie małżeństwo co roku spędza lato, wspólnie z dziećmi, na campingu nad jeziorem Garda w ukochanych Włoszech.

_1120766-kopia (1)

 

Pewnego lata pobyt we Włoszech kończy się dość niefortunnie – podczas podczepiania przyczepy do samochodu coś poszło nie tak i przyczepa całą swoją masą spadła na dłoń Marka. Ręka spuchła błyskawicznie. Szybko decydują się rozciąć obrączkę u pobliskiego jubilera, więc w przeciwieństwie do zmasakrowanej dłoni, obrączka jest w całkiem niezłym stanie.

 

_1120790

 

Po powrocie do Polski Mark trafia do mnie i z rezygnacją prezentuje mi „pamiątkę” z Włoch. Obrączka ma nietypowy kształt – jest kwadratowa i składa się z dwóch nałożonych na siebie elementów. Należy ją nie tylko scalić ale także powiększyć, bo palec po wypadku jest po prostu o kilka rozmiarów większy.

 

_1120758               _1120796

 

Całkiem przyjemna robota… obrączka po przejściach „przed i „po”  :

 

_1120792_kadr  _1140881